Zupełnie przypadkowo nasz
owczarek belgijski pomógł nam odkryć bardzo podręczny sposób pielęgnacji jego długiej i bardzo obfitej sierści. Któregoś dnia, odkurzając dom, zażartowałam i przejechałam ssawką po sierści Uziego. Tak mu się to spodobało, że teraz za każdym razem, gdy sprzątamy, pcha się wręcz pod rękę i domaga odkurzenia jego:) Skorzystaliśmy z jego ochoczej postawy naszego pupila i włączyliśmy do tego czesanie grzebieniem, za którym Uzi raczej nie przepada. W ten sposób wyczesywana luźna sierść, trafia od razu do odkurzacza:)
 |
Grooming wg. Uziego |
 |
Uzi podczas zabiegów pielęgnacyjnych |